Stągwie Mleczne na pocztówkach (część XLIII)

Stojąc ze swoim aparatem na ulicy Szopy (tytułowe Mattenbuden) i patrząc od strony ulicy Ułańskiej w kierunku Długich Ogrodów, przedwojenny fotograf nie miał zbyt dużego wyboru. Mógł spojrzeć na samą ulicę i uwiecznić ją na zdjęciu, a później np. na takiej pocztówce. Albo mógł skierować obiektyw na drugą stronę i pokazać jak wygląda łączący dwa brzegi Nowej Motławy Most Rogoźników. A efektem jego pracy mogła być taka lub taka pocztówka. Dopiero po minięciu wspomnianej masywnej konstrukcji jego oczom ukazywał się kolejny, mniej okazały most z dwiema charakterystycznymi basztami (tytułowe Milchkannenturm). I jeżeli ze względu na ograniczenia sprzętowe i technicznie mógł sobie jeszcze na to pozwolić, to i to miejsce trafiało na pocztówki. Ale już chyba zdecydowanie rzadziej.
Po chodniku zmierzają w kierunku fotografa dwie damy. Być może wracały z zakupów na pobliskim ryneczku działającym na środkowej alejce ulicy Długie Ogrody. Albo udawały się na podobne zakupy na ulicę Szuwary. Za nimi w pewnej odległości widać trzy kroczące sylwetki – naszym zdaniem chłopięce. Kto wie – może cała trójka została wysłana przez dorosłych do zaniesienie prania do pobliskiej pralni i farbiarni Maksa Kraatza. A teraz wraca do domu podjadając po drodze ze słoika konfitury kupione na Długich Ogrodach. Oj ciekawe co na to ich rodzice?…
Ze statku po lewej stronie dwoma strumieniami sączy się woda spod pokładu. Most jeszcze starego typu jest akurat dostępny dla przechodniów, ale zamknięty dla wszelkich większych jednostek pływających. Za mostem na nabrzeżu przyulicy Szafarnia cumuje kilka mniejszych lub większych statków. A w oddali majaczy sylwetka elektrowni na Ołowiance.
Kompozycja w której lewą dolną część w całości zajmuje tafla wody, a prawą trotuar ulicy Szopy kojarzy nam się z innym podobnym ujęciem. Wcześniej na zbliżony pomysł wpadł autor tej fotografii, a później pocztówki. Ponieważ oba ujęcia w pewnym zakresie się uzupełniają – połączyliśmy je, aby popatrzeć jak mogła wyglądać ulica Szopy na odcinku przed Mostem Rogoźników oraz za Mostem Rogoźników,  prawie do Mostu Stągiewnego.

Na odwrocie pocztówki widnieje lakoniczna informacja o wydawcy – Ch. L. i. B. i porządkowe oznaczenie cyfrowe No.733. Ale nam te inicjały nie są obce. Pod numerem 727 omówiliśmy już wcześniej pocztówkę z ulicy Rzeźnickiej. Pod numerem 753 zrobiliśmy to samo z pocztówką z widokiem wymienionej już wcześniej ulicy Szopy. A pod numerami 692 oraz 745 wydawca Charles Lehmann (bo to on kryje się za wspomnianymi inicjałami) opublikował, a my opisaliśmy dwie inne pocztówki z widokiem Stągwi Mlecznych. Z dzisiejszą są już zatem trzy znane nam widoki tego miejsca, które zawdzięczamy wspomnianej osobie działającej w branży pocztówkowej. Ciekawe która pocztówka będzie kolejną z tej serii, która trafi do tego filokartystycznego kącika…

Kartka została napisana w Gdańsku 5 maja 1915 roku. Widnieje na niej pieczątka Kommando der XV. Torpd.-Halbflotille. A została zaadresowana w okolice Berlina do Pani Anny Münnich z Luckenwalde pod Berlinem. Adres zamieszkania – Ziegelstraße 22. Ciekawe co mógł oznaczać ten numer 5181 napisany na samym dole pod Jej adresem?…

Oryginalna pocztówka z obiegu pochodzi z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.

Autor artykułu: Jacek Górski.

Wydawcą drugiej pocztówki użytej w kolażu był Walther Fischer z Gdańska. Widnieje na niej rok 1907. Oraz numer seryjny 50.