Sylvester Stallone w niedzielnym Zielonym Sztandarze
15 maja 1988 roku. Wtedy też była niedziela tak jak dzisiaj. W poniedziałek znowu do budy – pierwsza chyba chemia. Ale jeszcze nie teraz. Jeszcze cały czas trwa weekend. Wcześnie rano kierunek – basen na Przymorzu. Po powrocie radiowa Dwójka, Bogdan Fabiański i piosenki z „Europejskiej Listy Przebojów”. A później w tym samym programie – „Piosenki na życzenie” po piętnastej i „Wieczór płytowy” o 21:20 gdzie odtworzone zostały – Joni Mitchell z płyty „Chalk Mark in a Rain Storm” oraz James Taylor z „Never Die Young”. W TVP – „Koncert Życzeń” o 14:00 w którym wyczekiwało się ostatniej piosenki, bo była dedykowana osiemnastolatkom i można było usłyszeć jakiegoś znanego zagranicznego artystę, „Teleexpress” z obowiązkowym Telehitem, „Marek Sierocki zaprasza” i „Antena” (te trzy ostatnie jednym ciągiem bez przerw na reklamy) od 17:15 do 18:50. I dzień powoli dobiega końca.
A teraz cofnijmy się jeszcze o dwa dni i przywołajmy kolejne wspomnienia.
W piątek 13 maja 1988 r. czyli dwa dni wcześniej w kiosku Ruchu pojawił się „Zielony Sztandar (Dodatek Ilustrowany)” ze wspomnianą na początku datą 15 maja. A na ostatniej stronie był właśnie on – Sylvester Stallone na plakacie zajmującym 3/4 całej kartki. Popularny nie za sprawą wspomnianej wcześniej TVP czy może seansów w kinie Leningrad albo Drukarz. A dzięki kasetom wideo, którymi wymieniano się np. na rynku na Przymorzu.
Taaak – poranki piątkowe dla mnie od mniej więcej połowy do końca lat 80. to czas zakupów w tym kiosku przy Dolnej albo Śluza pomarańczowego wydania „Dziennika Bałtyckiego” z programem na cały najbliższy tydzień i „Dzienniczkiem” Jujki, kolorowego dodatku do „Zielonego Sztandaru”, a od czasu do czasu także i tygodnika „Razem”. Dzień wcześniej stało się w kolejce aby kupić „Zarzewie”, „Panoramę”, „Na przełaj”, „Wybrzeże” i „Ekran” oraz zielone wydanie „Świata Młodych”. To czerwone kupowało się w soboty wraz z „Dziennikiem Ludowym”.
Plakaty w „Zielonym Sztandarze” przez długi czas miały format mniejszy niż w konkurencyjnym wspomnianym „Dzienniku Ludowym”. Ale i tak cieszyły oko każdego fana muzyki czy miłośnika filmu. Potem można było taki plakat wyciąć i powiesić na słomiance, ściance od segmentu albo na drzwiach w swoim pokoju. Ewentualnie wymienić na inny podczas spotkań w szkole czy na podwórku. Sam kiedyś wspominałem jak wymieniałem z kolegą z Kamiennej Grobli plakaty – akurat w moim przypadku z piłkarzami – na plakaty muzyczne.
Biorąc dziś do ręki ten przycięty plakacik z aktorem przywołałem w pamięci innych artystów, którzy gościli na łamach „Zielonego Sztandaru” i pomyślałem sobie, że może i część naszych czytelników i czytelniczek pójdzie dzisiaj moim śladem. Aby ułatwić cały proces – zapraszam do galerii. Niech powrócą wspomnienia sprzed mniej więcej 35 lat.
Wybrane plakaty artystów polskich
Wybrane plakaty artystów zagranicznych
Wybrane plakaty filmowe
Wszystkie zaprezentowane materiały prasowe z lat 1983-1988 pochodzą z kolekcji autora artykułu. Wszystkie załamania na niektórych plakatach też są oryginalne 8^)
Autor artykułu: Jacek Górski.
Warto też przeczytać:
Michael Jackson w sobotnim Dzienniku Ludowym
Mój kolega wycinał piłkarzy