Saga na murze zajezdni
Naszym głównym placem zabaw był placyk na rogu Wierzbowej i Radnej. Tam graliśmy w Żydka albo w Dwa ognie. A wieczorem bawiliśmy się w chowanego albo podchody. Nie było wtedy domofonów, klatki były przejściowe, można...
Naszym głównym placem zabaw był placyk na rogu Wierzbowej i Radnej. Tam graliśmy w Żydka albo w Dwa ognie. A wieczorem bawiliśmy się w chowanego albo podchody. Nie było wtedy domofonów, klatki były przejściowe, można...
Przed przystąpieniem do czytania tego materiału zapoznaj się z teledyskiem do piosenki „Poczekaj”, bądź skonsultuj się z Opowiadaczami, gdyż każdy tekst niewłaściwie przeczytany zagraża Twojemu nieporozumieniu lub omyłce. Nie byłoby tej rozmowy o Dolnym Mieście...