To lisy… a to dom
Pierwsze dni w szkole. Pierwsze lekcje. Nowi koledzy i koleżanki. Drewniane ławki z otworem na kałamarz. Pani nauczycielka. Tornister, a w nim Elementarz, drewniany piórnik, komplet stalówek, dzienniczek ucznia, zeszyt w trzy linie i zeszyt w kratkę, kolorowa bibułka, ołówek i gumka myszka, nożyczki i guma arabska. Kotlet schabowy i marchewka z groszkiem na obiad w stołówce. Pierwsze poznawane literki układane w proste słowa. „Ala ma kota”, „A oto As Ali i osa”. I pierwsze zdjęcia szkolne. Przez ładnych parę lat prawie każdy pierwszaczek pozował do zdjęcia przy tablicy na której wielkimi literami napisane było proste zdanie.
Prezentowane sesje fotograficzne odbyły się w szkołach na Dolnym Mieście. Pierwsza w latach sześćdziesiątych, druga najprawdopodobniej na początku lat siedemdziesiątych.
Ta mała dziewczynka na fotografii to Ela Glapińska, a zdjęcie zostało zrobione w Szkole Podstawowej nr 3 na ulicy Śluza i pochodzi z jej rodzinnego albumu.
Natomiast ten mały chłopiec to Bogdan Rutkowski, a fotograf odwiedził wówczas Szkołę Podstawową nr 65 też na ulicy Śluza. To zdjęcie otrzymaliśmy od Bogdana Płuzińskiego.
Można podejrzewać, że wspomniany fotograf przez kilka lat systematycznie odwiedzał Dolne Miasto i każde dziecko chodzące do szkoły mogło mieć taką właśnie szkolną pamiątkę.
Ciekawe jakie jeszcze stwierdzenia pojawiały się na tablicy. Może Państwo nam podpowiecie, pomożecie i uzupełnicie tę skromną galerię swoimi zdjęciami z pierwszej klasy.
Autor – Jacek Górski.
[mappress mapid=”5″]