Ulica Jałmużnicza na pocztówkach (część I)
Dlaczego przedwojenni fotografowie tak rzadko zaglądali na Dolne Miasto? Czy przyczyna leżała po stronie dystansu do pokonania? A może uważali, że nie ma na Dolnym Mieście nic do uwiecznienia na fotografii? A może nie było zapotrzebowania na widoczki z ulicy Łąkowej, Toruńskiej, Jaskółczej czy też Śluza? Chyba nigdy nie znajdziemy odpowiedzi na te pytania. Natomiast z drugiej strony powinniśmy być wdzięczni tym, którzy zdecydowali się przekroczyć brzegi Nowej Motławy i uwiecznić na fotografii urocze zakątki Dolnego Miasta.
Pewnego wczesnowiosennego lub późnojesiennego popołudnia, idąc od strony Chmielnej lub być może od strony Łąkowej pewien fotograf przystanął nagle na skrzyżowaniu Toruńskiej i Jałmużniczej. Po lewej stronie ujrzał pierzeję ciągu dwupiętrowych kamienic z jakimś sklepem lub zakładem usługowym na rogu. Domy po drugiej stronie były zdecydowanie niższe, ale górowała nad nimi wysoka ściana gimnazjum przy ulicy Śluza (w uzupełnieniu dodam, że na pocztówce tej nie widać jeszcze budynku łaźni miejskiej, która dopiero powstanie za 3-4 lata). Chociaż i tak budowla ta nie była najwyższą jaką ujrzał z tej perspektywy. Na wspomnianej ulicy, ale po drugiej stronie w oddali widać było dwa wysokie kominy działającego w tym miejscu młyna olejowego. A całość uzupełniała biegnąca środkiem alejka wysadzana z obu stron drzewami. Kiedy zaczął ustawiać swój sprzęt fotograficzny – z okolicznych kamienic wyszło kilka osób, które tam mieszkały lub były akurat w gościnie, a ze szkoły wybiegło kilkoro dzieci. A wszyscy z zainteresowaniem przyglądali się dokonywanym przez niego poczynaniom, prawie pozując do zdjęcia. I jestem przekonany, że nikt z nich nie zdawał sobie sprawy, że po 115 latach cały czas będą stać w tym samym miejscu przed swoimi domami będąc symbolem początku XX wieku na Dolnym Mieście.
Pocztówka została napisana 11 sierpnia 1901 r. i wysłana do Maxa Schmidta w mieście Bromberg czyli Bydgoszczy, gdzie znalazła się już dnia następnego, o czym świadczy widoczna na niej pieczątka urzędu pocztowego, przybita do góry nogami.
Zaprezentowana oryginalna pocztówka pochodzi z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.
Autor – Jacek Górski.
[mappress mapid=”16″]
W pierwszym zdaniu nadawca/nadawczyni pisze z żalem, że „pomimo wszelkich starań nie udało się niestety znaleźć kuma”. Cóż to musiała być za historia…
Ciekawy tekst. Dziękujemy,.