Zachwycić się zatrzymanym czasem
Ten moment gdy widzisz, że kamienica, którą mijasz przez lata, a nigdy nie było okazji żeby do niej wejść, ma w końcu otwarte drzwi. Absolutnie wszystkie drzwi. I okna. Widać w nich osoby, które krzątają się i sprzątają kamienicę od strychu do parteru.
Pytam pana, który stoi w oknie na pierwszym piętrze, czy pozwoli mi zerknąć na piece. Obiecuję że to będzie w mig. Pan się zgadza. Na piętrze mówi, że mieszka w innym mieście… na ulicy Łąkowej. Ja się cieszę i mówię że ucieszy mnie kilka zdjęć z tego domu. Droga wolna.
Wchodzę, robię zdjęcia, zwiedzam, zachwycam się zatrzymanym czasem. Gdybym nie wyszła o tej porze na zakupy, być może nie miałabym już nigdy takiej możliwości.
Wychodzę, dziękuję Panu z Łąkowej. Jest ogromna radość z tej błyskawicznej i spontanicznej wycieczki! Dziękuję Panie Piotrze!
Tak, to cała prawda o mnie: bardzo lubię zwiedzać pustostany.
Autorka tekstu: Danuta Płuzińska-Siemieniuk.
Uwaga. Podczas zwiedzania pustostanów, warto pamiętać żeby niczego nie niszczyć, nie zabierać, uszanować. Jedyną pamiątką, jaką możemy wziąć, to są zdjęcia.